„-Bo podobasz mi się. – palnęła Emilka,
natomiast Jeremiego zamurowało. Kompletnie nie wiedział, co powiedzieć, na
szczęście z opresji uratowała go Alicja.
-Jeremi, możemy pogadać? Wytłumaczysz mi
zadanie z kształcenia? – zapytała przyjaźnie, chłopak uśmiechnął się
zdenerwowany do Emilki i poszedł za Alicją."
-No, to co tam masz? – zapytał
chłopak.
-Serio myślisz, że chodziło o
kształcenie, tak jakby to ja lepiej ogarniam rozpisywanie i dyktanda niż Ty? –
Alicja uśmiechnęła się z lekką wyższością, a Jeremiemu zrobiło się głupio, bo
faktycznie, za równo z kształcenia, jak i historii muzyki przyjaciółka była
lepsza.
-To o co chodziło?
-Nie możesz się umawiać z nią!
-Nawet nic mi nie mów! Wiesz, jak
byłem blisko dowiedzenia się czegoś o Biance?!
-Wiem. – chłopak rzucił jej
pytające spojrzenie, natomiast dziewczyna zrozumiała aluzję. – Od Natalii.
Pisałam z nią.
-A wiesz może, kiedy będzie na
następnym koncercie?
-Z tego co pamiętam, to mówiła,
że jedzie na Young Stars Show do Zielonej Góry.
-To już w ten weekend!
-No dokładnie, wtedy jej się
zapytaj! – Jeremi nie mógł wytrzymać ze szczęścia.
-Dziękuję Ci, ale…jak załatwić
sprawę z Emilką?
-Musisz być delikatny i nie chcę
Cię zmuszać do jakiegoś wyboru, ale musisz się nad tym poważnie zastanowić.
-Tak zrobię, dzięki. – wstał i
poszedł w kierunku szatni.
*poniedziałek*
Bianka wciągu tych kilku dni
(tak, weekend również) bardzo polubiła się ze sprzątaczkami i zrozumiała, jak
ciężką pracę wykonują, dlatego też w piątek nie pozwoliła przejść obojętnie
jednemu gimnazjaliście, który rzucił jednej z pań sprzątających pustą butelkę.
Co prawda, sprzątaczka chciała już to podnieść, ale nastolatka była szybsza.
-W domu też tak rzucasz
śmieciami? – zapytała, gdy ten był odwrócony do niej plecami.
-Tak, a co? – zarechotał i
odwrócił się, żeby zmierzyć się z osobą, która mu zwróciła uwagę na spojrzenia,
ale nie podejrzewał, że będzie to dziewczyna, która z jednej strony buduje
postrach, a z drugiej podziw u uczniów.
-No ciekawe, ale to jest szkoła,
a nie Twój pokój, więc idź to wyrzuć, raz dwa trzy. – uśmiechnęła się
sztucznie, na co gimnazjalista szybko wziął butelkę i już go nie było widać,
jeszcze po drodze przeprosił sprzątaczkę.
-Dziękuję, Bianko. – uśmiechnęła
się starsza pani.
-Nie ma za co, dzisiaj kończę o
14, więc szybciej trochę nam pójdzie. – dziewczyna odwzajemniła uśmiech i wraz
ze swoją grupą znajomych poszła w stronę klasy. Kiedy weszli wszyscy najpierw
spojrzeli na grupę, a potem zaczęli klaskać i wiwatować.
-Ale o co chodzi? – zapytała
zdezorientowana Bianka.
-Nie wiesz? – po rozkojarzonej
minie dziewczyny, Dominika kontynuowała. – Po tym jak uderzyłaś Ulkę,
wzbudziłaś podziw. Każdy chciał to zrobić, a to jednak Ty się odważyłaś. –
nastolatkę ogromnie te słowa zmotywowały i pocieszyła. Wtedy poczuła, że się tu
odnalazła.
***
Tydzień minął bardzo szybko i
nastała sobota. Young Stars Show w Zielonej Górze. Jak zwykle Natalia weszła
jako jedna z pierwszych z biletem Meet&Great. Kiedy tylko Jeremi wyszedł z
backstage’u i wyszedł przed ściankę, zobaczył nastolatkę. Bez chwili wahania
odszedł z miejsca spotkań, pociągnął dziewczynę za rękę na tyły. Natalia była
kompletnie zdezorientowana, ale szła dalej, aż zatrzymali się w jednym z pokoi.
Chłopak zamknął drzwi, co czternastolatkę lekko zdziwiło i zaskoczyło, ale
postanowiła, że nie da się ponieść nerwom.
-O co chodzi? – zapytała.
-Ty się widziałaś z Bianką,
prawda?
-No…tak, ale nie chciałeś
ostatnim razem gadać! – Natalia skrzyżowała ręce na piersiach.
-Wiem, ale nie miałem pojęcia, że
chodzi o nią! Proszę Cię, Natalia, jesteś moją jedyną nadzieją! Nie odpisuje mi
na SMS-y, na Facebook’u też nic! – dziewczynie aż zrobiło się żal idola, który
na serio się przejął.
-Nie odpisuje Ci, bo nie ma ani
zasięgu, ani Internetu. – wyjaśniła.
-Radzi tam sobie? Wśród nowych znajomych?
-Tak, zmieniła się trochę, ale
radzi sobie, z resztą, od czasu do czasu jak złapie Internet wrzuca Snapy, ma
nowego Snapa. Pokażę Ci. – Natalia wyciągnęła telefon i pokazała Jeremiemu
Snapa szesnastolatki. Na nagraniach i zdjęciach były za równo puszki piwa,
papierosy, znajomi dziewczyny, a nawet sama Bianka, której na początku chłopak
nie poznał. Kiedy Natalia wyłączyła aplikację po chwili ciszy nastolatek
zaczął.
-Ta dziewczyna to Bianka? Na
serio?
-Tak, to ona. – odpowiedziała pewnie.
-A co mówiła, bo wiem, że się
widziałyście?
-Że sama nie wie, co się między
Wami stało i że jakieś doświadczenia wywarły na niej niechęć do Ciebie. –
chłopak wiedział, co ma na myśli.
-I tylko tyle? – zapytał przygnębiony,
nie liczył tylko na takie negatywne komentarze.
-No…i że Cię kocha… - dopowiedziała szeptem, a
Jeremiemu aż zaiskrzyły oczy.
-Naprawdę?
-Tak. – chłopakowi ulżyło.
-Dziękuję, a teraz chodźmy, bo
zaraz koncert! – otworzył drzwi, żeby przepuścić czternastolatkę.
-I nie zakrywaj tatuaży pod
bluzami, bo są niesamowite, nie masz się czego wstydzić. – chłopaka zamurowało,
a dziewczyna wyszła zadowolona i stanęła pod sceną.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kochani! Rozdział krótszy, wiem,
ale przyznam się, że się trochę rozleniwiłam w tym tygodniu ze względu na tyle
wolnego (cały tydzień w domu xD). Chciałabym zadedykować ten rozdział Natalii,
która nie dość, że próbuje naprawić relacje między Bianką, a Jeremim, ale także
daje mi szansę na spełnienie marzeń i liczę, że jej urok osobisty wzbudzi w
pewnej osobie chęć zobaczenia mojej
pracy piśmiennej.
Spełniajcie
marzenia!
Uwielbiam
Was,
Livia
*WIDZISZ = KOMENTUJESZ*
Ale Bianka wróci do normalnej postaci ?? Rozdział extra
OdpowiedzUsuńRozdział mega❤ Czekam na nexta 👑
OdpowiedzUsuńNo nieźle...
OdpowiedzUsuńAle no kiedy Bianka i Jeremi wrócą do siebie??? :(
Jeremi i tatuaże (?)
Ciekawie...
Dobra, zmykam i czekam na nexta PA!